poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Zośka

Wychwaliłam się tu jaką to będę rakietą przy wrzucaniu tych wpisów i
wszystko ucichło jakoś. Winę zrzucam na zbliżającą się sesję
poprawkową. W myśl zasady- "Nie uczyłeś się wtedy, baranie, to teraz
cierp", musiałam sobie znaleźć nowe priorytety. Priorytetami są
obecnie książki. Niemniej, jednak postaram się wszystko pięknie
nadrobić (chodzi o szafę, wyników sesji nie gwarantuję :) ).
Sukienka jest łupem wyprzedażowym. Przeceniona o ponad 150 zł. Nie
pojmuję jak jej cena kiedykolwiek mogła zawierać trzy cyfry. Nawet nie
wisiała na wieszaku, tylko leżała sobie gdzieś tam... Nikt jej nie
podniósł, bo pewnie wszyscy myśleli, że to szmata do podłogi.
Gdy ją założyłam w przebieralni, Moje krzyknęło- "Ją zaprojektowała Zośka!"
Tu rodzi się pytanie kim jest Zośka? Spieszę z wyjaśnieniem.
W moim rodzinnym mieście, na moim dawnym osiedlu mieszkała Pani Zosia.
Pani Zosia nigdy nie wylewała za kołnierz. O Pani Zosi krążyły
legendy- o tym jak w pijackim letargu biegała po mieście w stroju
panny młodej, o gwoździu w jej dłoni, czy o kolejnych kochankach. Dla
mnie zawsze zagadką był Jej głos- śmiało mogłaby być wokalistą death
metalowego zespołu. Jaka Pani Zosia, by nie była- dla mnie zawsze
będzie stałym elementem krajobrazu mojego dzieciństwa (jakkolwiek
patologicznie, by to nie brzmiało :) ).
Niniejszym, prezentuję sukienkę z Zośka Collection

gusta134

gusta135

gusta136

gusta137


Sukienka- zara (choć ja i tak wiem swoje)
Sandały- deichmann
Torba- no name

14 komentarzy:

6roove pisze...

no niela ta kieca jest!
a ze szmata do podlogi, moze przez kolor heh
historia o pani Zośce fajna, u mnie jest taka pani Regina :D
(przed "by" w tych koncowych zdaniach nie stawiaj przecinka)
pzdr i efektywnego rycia, mnie tez czeka, ale dopiero pierwsze podejscie :]

Malgosia Mackowiak pisze...

boska, boska sukienka. oby pani zoska więcej sukienek na podłogę w zarze rzucała :D

joanna pisze...

Bez przesady z tą szmatą.

Mała Gosia pisze...

fantastycznie a co do szczegółów to bardzo podoba się mi połączenie koloru lakieru z pierścionkiem :)

Paluina pisze...

:)
Fajowa, ale trzech cyfr też bym za nią nie dała.:)

assonnata pisze...

podoba mi się:)

Honorata pisze...

Świetna kiecka, w Zarze można jeszcze poszaleć :)

Ferret pisze...

Patrz, Zośka z fenomenalną kiecą ląduje na podłodze w Zarze, a taki dajmy na to Arkadius się wybił. Niezbadane są wyroki losu.

Gabi K. pisze...

Śliczne te sandałki,napatrzeć się nie mogę...

Mój mały świat mody :))) pisze...

Śliczna sukienka taka delikatna :)) i torebka również

Unknown pisze...

jej... jak Ty ślicznie wyglądasz... heh:D niezła sukieneczka, naprawdę:)Mnie tez czeka ta paskudna kampania wrześniowa;/ co Ty studiujesz???

Monika pisze...

fajna historia na temat fajnej sukienki :)

Kara pisze...

fajny zestaw :) ja przepadam za takimi zośkowatymi sukienkami ;p

Karmazynowa pisze...

w oczy rzucił mi się ten wielki i wspaniały różowy pierścień! jest naprawde przecudowny!

mamo kup mi taki :P

Pozdrawiam :)

www.karmazynowa-szafa.blogspot.com